Zbierałem się do stworzenia własnego bloga już od dawna. Miałem nawet sposobność 3 lata temu, żeby opisywać, w jaki sposób toczy się moje życie na Wyspach Brytyjskich, gdy znalazłem się tam na wymianie studenckiej. Wtedy wszystko spaliło na panewce.
Ostatnio okazja przyszła sama, ponieważ doszedłem do wniosku, iż moje zainteresowania nie mogą się zmarnować.
W każdym razie, miłej lektury!
Na pierwszy ogień idzie film polski, pt. "Katedra". Stworzył ją Tomasz Bagiński, polski animator i filmowiec. Jest to obraz krótkometrażowy, gdyż trwa ok. 6 min. Mimo wszystko, warto poświęcić mu trochę miejsca.
Scenariusz powstał w oparciu o powieść Jacka Dukaja, polskiego pisarza nurtu fantastycznego. Jest to opowiastka o gwiezdnym podróżniku, który odwiedzając planetoidę, szuka grobu pewnej znanej postaci. Gdy zaczyna świtać, nagle ciemność znika, a tajemnicza gwiazda zakrywająca Słońce, odsłania je. A wtedy grobowiec zaczyna się przemieniać. Katedra jako żywo przypomina mi budowlę Gaudiego z Barcelony, którą widziałem na zdjęciach mojego brata.
Nie treść się tutaj liczy, a forma. Był rok 2002, a Tomasz Bagiński stworzył, jak na polskie warunki coś nieprawdopodobnego! Znakomita animacja, wygenerowana komputerowo. Te barwy, cienie, ruchy postaci, jak i sama postać! Ta gra świateł! Coś pięknego!
Do tego dochodzi muzyka Adama Rosiaka, będąca doskonałą ilustracją dźwiękową dla filmu!
Niczym Zbigniew Rybczyński ze swoim "Tango" kiedyś, Bagiński wiele lat po nim stworzył animację, która wpadła w oko członkom Akademii, przynosząc jedynie nominację do Oscara (R), ale też sławę samemu autorowi, jak i polskiej szkole animacji, w dawnych czasach znanej, dzisiaj jakby zapomnianej. Bagiński wyjechał do USA i w sumie lepiej na tym wyszedł. Warto zapoznać się z tym filmem, gdyż trwa ok. 6 min, ale przeżycia estetyczne pozostają na dłużej.
Moja ocena: 10/10.
Ciekawostka: Tomasz Bagiński kilka lat później otrzymał nagrodę BAFTA (R) w dziedzinie animacji. A w 2014 r. stworzył dla BBC spot reklamowy przed Zimowymi Igrzyskami Olimpijskimi w Soczi.
"KATEDRA"
Na pierwszy ogień idzie film polski, pt. "Katedra". Stworzył ją Tomasz Bagiński, polski animator i filmowiec. Jest to obraz krótkometrażowy, gdyż trwa ok. 6 min. Mimo wszystko, warto poświęcić mu trochę miejsca.
Scenariusz powstał w oparciu o powieść Jacka Dukaja, polskiego pisarza nurtu fantastycznego. Jest to opowiastka o gwiezdnym podróżniku, który odwiedzając planetoidę, szuka grobu pewnej znanej postaci. Gdy zaczyna świtać, nagle ciemność znika, a tajemnicza gwiazda zakrywająca Słońce, odsłania je. A wtedy grobowiec zaczyna się przemieniać. Katedra jako żywo przypomina mi budowlę Gaudiego z Barcelony, którą widziałem na zdjęciach mojego brata.
Podróżnik przed katedrą
(źródło: http://1.fwcdn.pl/ph/47/73/34773/13828.1.jpg)
Nie treść się tutaj liczy, a forma. Był rok 2002, a Tomasz Bagiński stworzył, jak na polskie warunki coś nieprawdopodobnego! Znakomita animacja, wygenerowana komputerowo. Te barwy, cienie, ruchy postaci, jak i sama postać! Ta gra świateł! Coś pięknego!
Do tego dochodzi muzyka Adama Rosiaka, będąca doskonałą ilustracją dźwiękową dla filmu!
Niczym Zbigniew Rybczyński ze swoim "Tango" kiedyś, Bagiński wiele lat po nim stworzył animację, która wpadła w oko członkom Akademii, przynosząc jedynie nominację do Oscara (R), ale też sławę samemu autorowi, jak i polskiej szkole animacji, w dawnych czasach znanej, dzisiaj jakby zapomnianej. Bagiński wyjechał do USA i w sumie lepiej na tym wyszedł. Warto zapoznać się z tym filmem, gdyż trwa ok. 6 min, ale przeżycia estetyczne pozostają na dłużej.
Moja ocena: 10/10.
Ciekawostka: Tomasz Bagiński kilka lat później otrzymał nagrodę BAFTA (R) w dziedzinie animacji. A w 2014 r. stworzył dla BBC spot reklamowy przed Zimowymi Igrzyskami Olimpijskimi w Soczi.
(źródło: http://1.fwcdn.pl/po/47/73/34773/7147391.3.jpg)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz