czwartek, 26 grudnia 2013

"Tajemniczy ogród" (1993)

Dziś, czas wspomnieć też o czymś przyjemnym. "Tajemniczy ogród" w reżyserii Agnieszki Holland ("W ciemności", "Europa, Europa", "Kopia mistrza") to jeden z moich ulubionych filmów z dzieciństwa. Powstały w 1993 r. obraz ma w sobie pewną pozytywną historię, do której lubię wracać. Gwoli formalności doda,m, iż jest on oparty na powieści Frances Hodgson Burnett, pod tym samym tytułem. Na dodatek akcja książki jak i filmu dzieje się w Anglii, gdzie też go sfilmowano - dokładniej w plenerach Yorkshire.

Wiek XIX, Mary Lennox (Kate Maberly) mieszka ze swoimi rodzicami w Indiach (wtedy brytyjskiej kolonii, "Perle w koronie"). Jej matka (Irene Jacob) ma w Anglii siostrę - lady Lilias Craven (Irene Jacob). Pewnego dnia dochodzi do trzęsienia ziemi, w wyniku którego Mary zostaje sierotą. Jej jedyna rodzina to mieszkający właśnie w Anglii wuj - lord Craven (John Lynch), owdowiały po śmierci żony - lady Craven właśnie.

Mary Lennox (Kate Maberly)
(źródło: http://static1.stopklatka.pl/library/D5/01/g-9.jpg/1.0/g-9.jpg)

Lord Craven wciąż opłakuje swoją żonę, tak więc jego willa nie wydaje się odpowiednim miejscem dla małej dziewczynki. Na dodatek, gdy lorda nie ma w domu, całą posiadłością rządzi apodyktyczna służąca - Madlock (Maggie Smith).

Mary odkrywa, że w jednym z pokoi mieszka Colin (Heydon Prowse), jej kuzyn. Chłopiec trzymany jest z dala od świata, nawet okna ma zasłonięte w swoim lokum. Wszyscy się o niego boją, łącznie z ojcem, który nawet boi się spojrzeć na swego syna - przypomina mu o zmarłej żonie.

Madlock oczywiście nie chce, żeby Colin kontaktował się z Mary. Mimo zakazów, zamków itd., Mary wyciąga Colina na świat. Pomaga im młody stajenny - Dickon (Andrew Knott). Bawiąc się we trójkę, odkrywają tytułowy "Tajemniczy ogród". Było to ulubione miejsce lady Craven, które lord kazał zamknąć, bo i ten obiekt za bardzo przypominało mu o swojej żonie. Gwoli formalności, Mary idąc za rudzikiem, znajduje wejście do ogrodu. Tak więc, zaczynają we trójkę tam przychodzić. Pewnego dnia spotkał ich tam Ben (Walter Sparrow) - ogrodnik, który mimo zakazu lorda, dbał o róże, przechodząc przez mur po drabinie.

Lord Craven wyjeżdża w interesach. Nie ma go całą zimę i wiosnę. Scena w filmie, gdy wszystko budzi się na wiosnę, ilustrowana muzyką Zbigniewa Preisnera - wzrusza (http://www.youtube.com/watch?v=EMZtqnn3QCo)! Kwiaty rozwijające się w pierwszych promieniach Słońca, małe owieczki i inne zwierzątka hasające po łąkach, a także krajobraz wrzosowisk Yorkshire - coś pięknego!

Mały Colin, niczym baranek, uczy się chodzić. Wszystko jest dobrze, do momentu, gdy na scenę wkracza Madlock. Zamyka panicza w pokoju, a Mary również trafia pod klucz. Wtedy, jedna ze służących wysyła list do lorda Cravena, żeby ten przyjechał, bo źle się dzieje.

Mary (Kate Maberly) z Colinem (Heydon Prowse) i Dickonem (Andrew Knott) w "Tajemniczym ogrodzie"
(źródło: http://static1.stopklatka.pl/library/A8/38/g-3.jpg/1.0/g-3.jpg)

Lord postanawia wrócić natychmiast. Pomysłowa Mary, wymyka się razem z Colinem do ogrodu. Scena, w której lord Craven wchodzi do domu, a dzieci nie zastaje. Idzie więc do ogrodu, gdzie natyka się na Colina, chodzącego z zakrytymi oczami, ponieważ bawił się z Mary i Dickonem. Nie muszę pisać, że wpada w ramiona ojca i nagle rodzi się wieź rodzicielska. Oczywiście, lord obiecuje zająć się Mary, a do rezydencji wraca radość. Całość kończy ujęcie pól Yorkshire z dużej wysokości.

Kate Maberly w 1993 r. miała 11 lat, dziś ma 31 lat. Poza "Tajemniczym ogrodem", zagrała jako Wendy w "Marzycielu" z 2004 r. Marca Forstera (polski akcent - Oscar (R) za muzykę dla Jana A.P. Kaczmarka). W "Tajemniczym ogrodzie", widzimy dziewczynkę, która szuka swojego miejsca w świecie, a na dodatek czyni kuzyna i wuja szczęśliwymi ludźmi. Agnieszka Holland miała sporo racji obsadzając Angielkę w roli głównej. To w zasadzie popis Kate. Szkoda tylko, że potem nie zrobiła większej kariery, bo byłaby szansa na Nagrodę Akademii (R). Niezwykły realizm, jak na dziecko musi być pochwalony.

Heydon Prowse, wtedy 12 lat, dziś 32, jako Colin budzi mieszane uczucia. Współczujemy mu straty matki i odrzucenia przez ojca, ale zniechęca byciem hipochondrykiem. Rola numer 2 w całym filmie, sprawnie zagrana i też bardzo realistyczna. Aczkolwiek jedyna postać, którą zagrał. Nie każdemu jest pisane grać w filmach.

Andrew Knott jako Dickon, rok później zagrał w "Czarnym księciu". Stajenny, który zna się na zwierzętach, ale też dba o małego lorda i Mary. Podobnie do opisanych powyżej aktorów, pełen realizm postaci. Jednak, czegoś mi w jego przypadku zabrakło.

John Lynch jako lord Craven
(źródło: http://media.tumblr.com/8507229f032b415b5155d6355ff6d699/tumblr_inline_morfpsRz2o1qz4rgp.png)

John Lynch w roli lorda Cravena. Aktor o twarzy wiecznie smutnej osoby, dziwnie wyglądał ciesząc się. Wydawać by się mogło, że to wada. Ale cały talent Lyncha objawił się w tym, że zagrał radość! Z innych jego ról, kojarzę film "Czarna śmierć" (2010), gdzie u boku Seana Beana ze smutną twarzą mordował "satanistów", a wystąpił także u boku Daniela Day-Lewisa w "W imię ojca".

Irène Jacob w podwójnej ról sióstr bliźniaczek - pani Lennox i lady Craven. Francuzka, znana z "Podwójnego życia Weroniki" i "Trzy kolory: Czerwony", miała też swoją rolę w "Otello" u boku sir Kennetha Branagha i Laurence'a Fishburne'a. Piękność znad Loary, swoją delikatną aparycją (mam przyjaciółkę Francuzkę i one takie są w rzeczywistości) dodaje całemu filmowi dramatyzmu, pojawiając się jako wspomnienia. Szkoda tak dobrej aktorki do retrospekcji. 

Maggie Smith jako Madlock
(źródło: http://25.media.tumblr.com/tumblr_lsnf2qWxwX1qlll6ko1_500.jpg)

W roli drugoplanowej widzimy też Maggie Smith jako demoniczną Madlock. Przyznam, że znam "Tajemniczy ogród" od kilkunastu lat, ale dla mnie Smith pozostaje w pamięci jako nadopiekuńcza profesor Minerwa McGonnagall z serii "Harry Potter". Jej Madlock powoduje w widzach negatywne odczucia, ale samej postaci wydaje się, że robi najlepiej. I to jest w tym wszystkim najgorsze.

Walter Sparrow jako Ben
(źródło: http://img.osloskop.net/s/fd/fd0982a5655a679447a710e3b8d3c661.jpg)

Z aktorów warto jeszcze wymienić Waltera Sparrowa (zm. 2000), który wcielił się w rolę oślepionego Duncana w "Robin Hood: Książę Złodziei". Tutaj jego Ben to postać pocieszna. Tęskni za lady Craven i jej optymistycznym nastawieniem. Po kryjomu dba o ogród swojej dawnej pani, gdyż w ten sposób pielęgnuje pamięć o niej. Sympatyczny staruszek, który daje się wciągnąć do dziecięcego "spisku".

 Może tu zakończę wątek o aktorach. Przejdę tradycyjnie do wykonania, które w tym filmie określiłbym jako równie cudowne jak jego treść.

Tajemniczy ogród w ujęciu z filmu
(źródło: http://31.media.tumblr.com/3bcd703a2fe807fa211bd0f4e61f9bc0/tumblr_mtwlnfmbBT1sjlqwno1_500.jpg)

Na sam początek zdjęcia Rogera Deakinsa, którego pracę chwaliłem przy okazji "Burzliwego poniedziałku", i "Skyfall". Wspomniana scena wiosny - piękne ujęcia kamery! Sceny w posiadłości, zwłaszcza w ciemnościach, a raczej mrokach domu, nie umywają się jednak do ujęć samego ogrodu - króliki w tle, a przede wszystkim do pól i wrzosowisk Yorkshire, które widziałem jedynie z samolotu. Cóż, będzie okazja je kiedyś zobaczyć na żywo, a co do Deakinsa - nauczył się wtedy przedstawiać piękno natury, co zaowocowało doskonałymi zdjęciami do "Skyfall". Deakinsa wspierał Polak - Jerzy Zieliński.

Zostając przy Polakach, muzyka pochodzi spod ręki Zbigniewa Preisnera (trylogia "Trzy kolory" Krzysztofa Kieślowskiego, "Podwójne życie Weroniki", "Europa, Europa", "Krótki film o zabijaniu") znanego w świecie kompozytora. We Francji postać rozpoznawalna, w Polsce niekoniecznie. Wracając do samej muzyki, to poza motywem na wiosnę, wzrusza mnie główna piosenka, wykonana przez Chór Symfoniczny z Krakowa (http://www.youtube.com/watch?v=HKlbE--Xm0A), zaraz po muzyce końcowej (http://www.youtube.com/watch?v=7lPt-pxo-A8). Preisner wzrusza widzów swoimi kompozycjami i to chodzi! Ścieżki dźwiękowej można posłuchać sobie, także na inne okazje, co jeszcze lepiej świadczy o niej samej.

Ujęcie Yorkshire z filmu
(źródło: http://img.osloskop.net/s/1b/1bd012d16e7ae6a49412cbc1ad200729.jpg)

Scenografię przygotował sam Stuart Craig, czyli wybitny scenograf, trzykrotny laureat Oscara (R), m.in. za film "Gandhi". Poza tym, Craig przygotowywał dekoracje do "O jeden most za daleko", "Człowieka słonia", "Misji", "Chaplina", "Angielskiego pacjenta",a  potem już do serii "Harry Potter". Tu, rezydencja i ogród wymagały najwięcej pracy, ale efekt końcowy, to niemal obrazy impresjonistów.

Podsumowując, Agnieszka Holland stworzyła przepiękny i ponadczasowy film, który porusza całą rodzinę. Jest tu wiele o cierpieniu i samotności, ale też miłości, pięknie i szczęściu. "Tajemniczy ogród" w powieści to wejście do innego, lepszego świata, niejako spojrzenie w swoją duszę, a raczej, to co w niej najcudowniejsze. Brama, po przekroczeniu której, ludzie stają się lepsi. Holland przeniosła to wszystko do swojego filmu! Dodajmy do ducha powieści wspaniałe role dzieci i dorosłych, pokazane sprawnie przez wybitnego operatora i zilustrowane przez cudowną muzykę z polską duszą. A całość przenieśmy w krajobrazy Yorkshire, mające coś tajemniczego w sobie i wyjdzie "Tajemniczy ogród", do którego będziemy wracać i po latach!

Moja ocena: 9.98/10. 


(źródło: http://1.fwcdn.pl/po/11/55/1155/7403039.3.jpg?l=1318940602000)







Ciekawostki:
1. Scenarzystka filmu - Caroline Thompson rok później nakręciła "Czarnego księcia" na podstawie powieści Iris Murdoch. Thompson miała już doświadczenie w filmach familijnych.
2. Jednym z producentów filmu był sam Francis Ford Coppola, twórca trylogii "Ojciec chrzestny" oraz "Czasu Apokalipsy".
3. Wiosna akurat zaszkodziła twórcom, gdyż była to najbardziej deszczowa pora roku w 1993 r. w Wielkiej Brytanii.
4. Jednym z asystentów reżysera była Kasia Adamik, prywatnie córka Agnieszki Holland.

2 komentarze:

  1. Zgadzam się z Panią, że to piękny film. Też mam łzy w oczach oglądając scenę przebudzenia się wiosny. Przypomina mi o wielu przyjemnych rzeczach, w tym o życiu na Wyspach właśnie.

    OdpowiedzUsuń