czwartek, 16 maja 2013

"Nieśmiertelny"

Dziś, przedstawię w skrócie moje zdanie na temat filmu "Nieśmiertelny" (ang. "Highlander").

Kanadyjczyk Russell Mulcahy, zrealizował dosyć ciekawą opowieść fantasy. Dodam, że to raczej film dla dorosłych, ze względu na kilka dekapitacji, pokazanych w miarę realistycznie.

Connor MacLeod, w tej roli Christopher Lambert ("Zabić księdza" Agnieszki Holland), Szkot z pochodzenia, mieszka w górach, razem ze swoim klanem. Akcja, przenosi się między Szkocją, a Nowym Jorkiem. Takie niechronologiczne ułożenie, nadaje oryginalności filmowi, wszkaże Quentin Tarantino, wzbił  się na wyżyny talentu, tworząc w tym charakterze "Pulp Fiction", czy Chris Nolan, zanim kręcił "Batmana", stosował podobny zabieg w "Memento".

Christopher Lambert jako Connor MacLeod w Nowym Jorku AD 1986
(źródło: http://1.fwcdn.pl/ph/13/05/1305/439082_1.1.jpg)

Generalnie, film opowiada o wielkiej walce, pomiędzy nieśmiertelnymi o Nagrodę, czyli nieskończoną mądrość, co można wywnioskować z dialogów.
Connor, wyrusza w XVI w. na wojnę, gdzie rani go Kurgan (Clancy Brown, znany ze "Skazanych na Shawshank"). Nasz Szkot nie umiera, czym przeraża swoją rodzinę. Wypędzony, znajduje miłość, ale nie rozumie, czemu nie zginął. Gdy przybywa do niego Juan Ramirez (Sean Connery), zostaje uświadomiony o swojej nieśmiertelności. Przyuczony do walki, w XX w., stacza bój z Kurganem, gdzieś w opuszczonych ruinach w Nowym Jorku. Warto też dodać, iż Connor, zakochuje się w kobiecie z XX w., dziennikarce.
Pewnie pojawia się pytanie, wśród moich Czytelników, jak zabić nieśmiertelnego? Trzeba mu obciąć głowę. Stąd, częste dekapitacje, pojawiające się na ekranie.

Christopher Lambert jako Connor MacLeod
(źródło: http://1.fwcdn.pl/ph/13/05/1305/439087_1.1.jpg)

Aktorsko, nie jest źle. Zacytuję pewne zdanie, dotyczące tego filmu: "Lokomotywa dla Lamberta, ale to Sean Connery trzyma klasę". Sceny z Connery'm, zapamiętałem najbardziej. Warto odnotować, iż z filmowej klasy B czy C, po skończonej przygodzie z rolą 007, Connery wyszedł w roku 1986. Najpierw "Nieśmiertelny", potem "Imię róży", a 1987 r. przyniósł przełom. "Nietykalni" Briana de Palmy oraz Oscar (R) i Złoty Glob (R) za rolę Jima Malone'a (słynna kwestia: "Here's endeth the lesson). Po "Nietykalnych", Connery zagrał jeszcze w "Indiana Jones i Ostatnia Krucjata". Niestety, potem też nastąpił spadek formy.

sir Sean Connery jako Juan Ramirez
(źródło: http://1.fwcdn.pl/ph/13/05/1305/327222_1.1.jpg)
 
Clancy Brown, przeraża jako Kurgan, bardziej niż jako strażnik w "Skazanych na Shawshank". Roxanne Hart w roli miłości Connora, budzi współczucie, zwłaszcza porwana przez Kurgana.
James Cosmo ("Trainspotting"), czyli ser Jeor Mormont z "Gry o tron", grał za krótko, żeby go ocenić.
Clancy Brown jako Kurgan
(źródło: http://1.fwcdn.pl/ph/13/05/1305/327206.1.jpg)

Kolejna mocna strona to muzyka autorstwa zmarłego w 2003 r. Michaela Kamena ("Robin Hood: Książę Złodziei"), która idealnie wpasowuje się w tło.
Motyw muzyczny, podczas treningu walki wręcz między Connorem, a Juanem Ramirezem, odbywającego się w górach Szkocji, jeszcze bardziej potęguje piękno tamtego regionu.
Piosenki Queen, tak dobrze wkomponowane w ścieżkę dźwiękową, pokazują ogrom pracy Kamena. Sztuką jest połączyć te dwa porządki muzyczne ze sobą. A co do Queen - "Who wants to live forever?", "Princess of the Universe", czy "It's a kind of magic", nie powstałyby, gdyby nie nakręcono "Nieśmiertelnego".

Ujęcie Szkocji - w tle Eilan Donan (więcej informacji przy okazji "Bravehearta")
(źródło: http://1.fwcdn.pl/ph/13/05/1305/439067.1.jpg)

Zdjęcia Gerry'ego Fishera, określiłbym cudownymi. Ujęcia Szkocji zapadają w pamięć na bardzo długo. Dopiero "Skyfall", miał równie piękne przedstawienie tej części składowej Zjednoczonego Królestwa.

Słaba próba filozoficzna i pewne braki w scenariuszu, obniżają ocenę. Mam świadomość, iż nie miał to być  obraz z głębią egzystencjalną, jak u Bergmana, ale można było coś więcej w tym kierunku zrobić.

Moja ocena: 7.5/10.

Muzyka Michaela Kamena z "Nieśmiertelnego":






Brak komentarzy:

Prześlij komentarz