sobota, 14 września 2013

"Trainspotting"

Dziś będzie o filmie Danny'ego Boyle'a pt. "Trainspotting". Jest to ekranizacja książki pod tym samym tytułem, napisanej przez Irvine'a Welsha, a zekranizowana w 1996 r. Oba dzieła dotyczą grupki edynburskich narkomanów. Nie jest to więc film dla dzieci i osób wrażliwych - sceny brania narkotyków, czy objawy po ich zażyciu. 


Chłopaki z paczki narkomanów z Edynburga
(źródło: http://1.fwcdn.pl/ph/09/89/989/185282.1.jpg)

"Trainspotting" zaczyna się od sceny pościgu - Mark Renton (Ewan McGregor) i Daniel Murphy (Ewen Bremner) uciekają po kradzieży, gdzieś w Edynburgu (stolica Szkocji). I wtedy poznajemy opowieść Rentona. Było ich czterech - Mark "Rent-boy" Renton, Daniel "Spud" Murphy, Simon David "Sick Boy" Williamson (Jonny Lee Miller), Tommy MacKenzie (Kevin McKidd) oraz Francis (Franco) Begbie (Robert Carlyle). Każdy brał mocne narkotyki. Rzeczona pogoń z początku filmu, kończy się źle - Renton i Daniel wpadają. Na mocy wyroku "Spud" idzie do więzienia, a Renton na odwyk. 

Renton na odwyku z rodzicami - widoczny pan Renton (James Cosmo)
(źródło: http://1.fwcdn.pl/ph/09/89/989/412369.1.jpg)

Z czasem, rodzice Rentona (ojca grał James Cosmo - ser Jorah Mormont z "Gry o tron") wysyłają go do Londynu. W stolicy Wielkiej Brytanii Renton odcina się od kolegów z Edynburga, choć tęskni za nim Diane (Kelly MacDonald), młoda uczennica z Edynburga. Po drodze umiera Tommy, a kumple wpadają do Londynu z ciemnymi interesami. Sytuacja zaczyna się odwracać, ale Renton nie poddaje się ...

Straszny film. Ciemni kolesie, branie narkotyków - sceny upojenia były konsultowane z prawdziwymi narkomanani, stąd po zażyciu jednego narkotyku, widać jak bohater zapada się w podłodze. Iluzje z odwyku - coś nieprzyjemnego. Ale nie jest to zachęcenie, a raczej pokazanie, że narkomania to "ślepe tory" ("train" - pociąg, "spot" - dostrzegać, ale też spotykać, co może oznaczać koniec - dotarcie do punktu, gdzie się go zobaczy). A wizje co się dzieje w głowie, miały młodzież zniechęcać. Z drugiej strony spojrzenie na młodych bez perspektyw w Edynburgu połowy lat 90-tych XX w. - przypomina mi dzisiejszą Polskę. 
Londyn przedstawiono jako inny świat, wręcz przeciwieństwo Szkocji. Jest tam praca, radość, ale też wyobcowanie. Klip: https://www.youtube.com/watch?v=-tZNKN0gNyo pokazuje prawdziwy Londyn,z jakim się wiele razy spotykałem. Mimo swoich wad, to szansa. 

Renton (McGregor) i Diane (McDonald)
(źródło: http://1.fwcdn.pl/ph/09/89/989/185255.1.jpg)

Aktorstwo bardzo dobre. Ewan McGregor ("Gwiezdne wojny", "Autor widmo", "Moulin Rouge!", "Helikopter w ogniu") w pierwszej znaczącej roli. Narkoman, który po odwyku chce odejść. Nieodpowiedzialny człowiek, który po odstawieniu narkotyków zmienia się - dorasta, bo wie, że nałóg to ślepe tory. Ewem Bremner - wypada blado. Rober Carlyle już zaczyna swój złoty okres aktorski - rok później zagra główną rolę w słynnej komedii "Goło i wesoło" (ang. "The Full Monty"*, to dosłownie pójście na całość), a w '99 będzie to "Świat to za mało". Jako Begbie przerażał brutalnością i bezwględnością. Debiutująca Kelly McDonald ("Gosford Park", "Marzyciel", "To nie jest kraj dla starych ludzi") idealnie pasuje do roli słodkiej, acz zbereźnej uczennicy. James Cosmo trzyma swój poziom. 

Francis Begbie (Robert Carlyle)
(źródło: http://1.fwcdn.pl/ph/09/89/989/185256.1.jpg)

Technicznie nie jest źle. Zdjęcia Briana Tufano ("Billy Elliot") idealnie pokazują znany mi dobrze Londyn, zwłaszcza przytoczoną w klipie powyżej scenę (Renton moves to London). Jest on wielki, miejscami szary, a w wielu też lokacjach kolorowy. Jednakże przyciągający, wszystkich. Edynburg i ogólnie ujęcia Szkocji - bardzo zapadają w pamięć, choć nie tak jak w "Skyfallu", czy "Nieśmiertelnym". 

Edynburg na "występach" w Londynie - nawiązanie do słynnego zdjęcia Beatlesów na Abbey Road
(źródło: http://www.gonemovies.com/WWW/XsFilms/SnelPlaatjes/Trainspotting11London.jpg)

Muzyka - w dużej mierze cudze kompozycje. Przeróżne hity, np. Lou Reed - "Perfect Day", Ice MC - "Think about the Way", Iggy Pop - "Lust for Life" (tu cała lista: http://www.imdb.com/title/tt0117951/soundtrack). Genialnie komponują się ze scenami z filmu!

Twórcy filmu na "ślepym torze" w Szkocji - pierwszy od prawej Danny Boyle (reżyser)
(źródło: http://1.fwcdn.pl/ph/09/89/989/412374.1.jpg)

Podsumowując, "Trainspotting" to dzieło niepokorne. Dotyka mało popularnego wątku narkomanów, a poprzez swój realizm potępia ten nałóg. Pokazuje go jako "ślepy tor", który prowadzi do złego. Poza fermentem artystycznym, dodajmy świetne aktorstwo, Edynburg i Londyn połowy lat 90-tych XX w. oraz przeróżne hity "z epoki". Wyjdzie film ponadczasowy, który Danny'emu Boyle'owi, otworzył drogę do wielkiej kariery, której zwieńczeniem był słynny "Slumdog: Milioner z ulicy"- 8 nagród Akademii, w tym dla samego Boyle'a. Warto znać "Trainspotting", gdyż jest ciekawym głosem w dyskusji nad narkomanią. Dodatkowo była nominacja do Oscara (R) za najlepszy scenariusz adaptowany. 

Moja ocena: 9.9/10!


(źródło: http://1.fwcdn.pl/po/09/89/989/7262129.3.jpg?l=1245378148000)

1 komentarz: