sobota, 31 sierpnia 2013

"Wallace i Gromit: Klątwa królika"

Dziś, zostajemy jeszcze w Wielkiej Brytanii. Może do znudzenia, ale chyba lepiej, że piszę coś co wiem, niż miałbym opisywać nieznane mi dzieła filmowe.

Wallace i Gromit łapiący króliki w Tottington
(źródło: http://1.fwcdn.pl/ph/27/32/112732/399186.1.jpg)

"Wallace i Gromit: Klątwa królika" (ang. "Wallace and Gromit: The Curse of Were-Rabbit") to pierwszy pełnometrażowy film animowany o przygodach wynalazcy Wallace'a i jego wiernego psa Gromita. Dokładniej, to 4ta odsłona ich przygód, wyświetlana w kinach w 2005 r. Wcześniej powstały: "Wyprawa na Księżyc", "Wściekłe gacie" i "Golenie owiec", a potem "Kwestia tycia i śmierci". W 2000 r., część twórców "W i G" stworzyła przezabawne "Uciekające kurczaki". Za produkcję tychże animacji odpowiadają Nick Park i Steve Box, współpracujący z legendarną wytwórnią filmową - Aardman Animations z siedzibą w Bristolu. Miasto to można nazwać brytyjską stolicą animacji, a Wallace i Gromit na stałe wpisali się w życie Bristolu - ich podobizny znajdują się w przewodnikach i na lotnisku. Nawet w lipcu 2013 r. w całym mieście porozstawiano rzeźby przedstawiające Gromita, każda inaczej umalowana.

Gromit i króliki
(źródło: http://1.fwcdn.pl/ph/27/32/112732/399191.1.jpg)

Co prawda Bristol (miasto na prawach hrabstwa) i pobliskie Somerset nie są jakieś malownicze (wiem z doświadczenia), to jednak można spotkać tam wiele inspiracji. Zwłaszcza do filmów kukiełkowych.

Lord Victor Quartermaine 
(źródło: http://1.fwcdn.pl/ph/27/32/112732/399189.1.jpg)

Lata 60-te, w miasteczku trwają przygotowania do konkursu wielkich warzyw w pałacu Tottington, którego dziedziczka, Lady Campanula (głos Heleny Bonham Carter) podtrzymuje tradycję przodków. Plagą okazują się sympatyczne kłapouchy, czyli króliki. Warzyw mieszkańców bronią przed tymi zwierzątkami Wallace (głos Petera Sallisa) oraz jego pies Gromit. Cholewki do Lady Campanuli smali Lord Victor Quartermaine (głos Ralpha Fiennesa), chętny na posag, a do tego gbur i zapalony myśliwy. Victor ma też psa - rotweillera, który będzie walczyć z Gromitem. Nie warto wymieniać więcej mieszkańców, ale mozna wspomnieć o policjancie oraz wikarym, którego hobby, prócz warzyw to ... wrestling zakonnic. Modlitwa przed konkursem, powoduje śmiech u widzów. Cóż, z duchownych też można czasem pożartować.

Lady Campanula
(źródło: http://1.fwcdn.pl/ph/27/32/112732/399195.1.jpg)

Wallace i Gromit wyłapują wszystkie króliki, ale nie chcą ich zabić. Wolą przeprogramować im umysły. Wallace uwielbia sera, więc podłącza do siebie i kłapouchów urządzenie, przesyłające fale mózgowe. W wyniku kłopotów technicznych, Wallace staje się królikołakiem, a jeden z królików zaczyna zachowywać się jak nasz wynalazca, który oczywiście nie wie, że stał się potworem ... Bestię trzeba złapać lub wręcz uśmiercić przed konkursem, ale Wallace zawsze znika, kiedy pojawia się potwór.

Gromit i królikołak w tle (scena nawiązująca do "King Konga")
(źródło: http://1.fwcdn.pl/ph/27/32/112732/399197.1.jpg)

Śmieszne, ale takie głupie. Lady Campanula kocha, bez wzajemności Wallace'a, a on nie rozumie o co jej chodzi. Victor odkrywa, kto jest królikołakiem i chce go zabić ... film dla dzieci, ale z dozą pewnej grozy. Tu chciałbym wtrącić od siebie jedną rzecz. W Londynie jest taki wielki sklep z zabawkami - Hamleys, ulokowany przy słynnej Oxford Street. Byłem w nim w 2010 r. i co warto podkreślić, wielu sprzedawców bawi się zabawkami, które też można sprawdzić. Niektórzy są przebrani za rycerzy, królewny itd. W dziale "Smoki i lochy" chodził wtedy taki rycerz z mieczem, udawał, że nie widzi na jedne oko, ale opowiadał, że swoim ostrzem uciął smokowi głowę, nazywając go "tricky bastard" (podstępnym bydlakiem), wprawiając dzieci w radość. Oczywiście po chwili oferował zabawki z tej serii po kilka funtów. Dzieci w Wielkiej Brytanii, mniej więcej do 6-7 roku życia mają do oglądania bajki bez przemocy, np. "Teletubisie", czy "Tęczowe małpki", "Strażak Sam", "Listonosz Pat" ... wszystko co jest nadawane na BBC Cbeebies. Potem, wkracza już w ich życie przemoc, ale jest dawkowana. W "W i G: Klątwa królika" jest taka dawka, jedna z pierwszych dla wielu młodych Wyspiarzy. Chodzi mi o scenę, w której Victor strzela do królikołaka/Wallace'a. W Polsce nasze rodzime bajki z Se-Ma-Foru Łódź pełnią funkcję podobną do tych z  BBC Cbeebies, natomiast potem nie ma dawkowania. Jest odrazu całe zło świata w tych durnych kreskówkach .... Może tyle dygresji.

Wallace i Gromit przy kolacji
(źródło: http://1.fwcdn.pl/ph/27/32/112732/399175.1.jpg)

Siłą "Klątwy królika" okazuje się ręcznie wykonana animacja. Te odciski palców na ciastelinie postaci, dają widzowi taką swojskość. Cały trud włożony w produkcję widać jak na dłoni. Plus za doskonąłą formę i fakt, że nie starano się używać tylko cyfrowo wygenerowanych postaci.

Wallace i Gromit razem z królikiem
(źródło: http://1.fwcdn.pl/ph/27/32/112732/399180.1.jpg)

Głosy aktorów w wersji oryginalnej brzmią zabawnie. Peter Sallis, Helena Bonham Carter i Ralph Fiennes mówią ze śmieszną intonacją, bawiąc się w gry słowne, dlatego radziłbym obejrzeć ten film w oryginale.

Muzyka Juliana Notta to w dużej mierze znany motyw z przygód Wallace'a i Gromita, czyli http://www.youtube.com/watch?v=IIFE9DZM-cQ W przypadku "Klątwy królika" trzeba było dodać więcej utworów niż zazwyczaj, ale kompozytor wykazał się. Warto dodać, iż producentem muzyki był sam Hans Zimmer.

Teraz, coś co uważam za najważniejszą rzecz. Wallace i Gromit wpisują się w obraz idylli angielskiej prowincji, gdzie ludziom żyje się dobrze, nie ma wiele przemocy. Taki raj z pagórkami, identycznymi domkami, gdzie mieszkańcy znają się osobiście, jest wielu przyjaciół, a pastor zna wszystkich parafian z imienia i nazwiska. Czyli świat, który odchodzi w przeszłość. Powoli, ale jednak. I to jest moim zdaniem jego wielka siła - pozytywny obraz życia ludzi poza wielkimi miastami w Anglii. Coś, o czym sam marzę, a po trosze doświadczyłem.

Rzeźby Gromita na tle najsłynniejszego zabytku w Bristolu - Clifton Suspension Bridge
(źródło: http://www.westerndailypress.co.uk/images/localworld/ugc-images/276309/Article/images/19417798/4993779.jpg) 

Mimo, iż jestem za stary na takowe animacje, to Wallace i Gromit są bliscy mojemu sercu za ten idylliczny obraz. Tak na zakończenie dodam tylko, że "Klątwa królika" otrzymała Oscara (R) za najlepszy film aninowany pełnometrażowy, pokonując równie doskonąła, choć nie dla dzieci "Gnijącą pannę młodą" Tima Burtona.

Moja ocena: 9.8/10. 


(źródło: http://1.fwcdn.pl/po/27/32/112732/7111752.3.jpg?l=1377132211000)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz