Będzie to drugi film o przygodach agenta 007, opisany na moim blogu. W maju 2013 r., zrecenzowałem "Skyfall" w reżyserii Sama Mendesa. Moim zdaniem najlepszą część o przygodach agenta Jej Królewskiej Mości. Z drugiej strony, "Casino Royale" też miało swój niezły poziom.
Jednak, to "GoldenEye" przywrócił markę przygodom 007. Po nieudanej "Licencji na zabijanie" z 1989 r., gdzie w rolę Jamesa Bonda wcielił się Walijczyk Timothy Dalton (np. "Hot Fuzz"), zaprzestano kręcenia filmów.
Pierce Brosnan jako James Bond
(źródło: http://1.fwcdn.pl/ph/07/99/799/211574.1.jpg)
Od roku 1962, czyli od "Dr No" poczynając, przez każdą dekadę w Wielkiej Brytanii kręcono filmy, oparte o powieści Iana Fleminga. Powieściopisarz, dawny pracownik wywiadu brytyjskiego z okresu II wojny światowej, znał pewne mechanizmy tamtego świata (można przeczytać o tym w jego powieściach). Gdy podjął karierę pisarza, dużo podróżował - Jamajka, Portugalia. I w tym ostatnim kraju miał romans z polską agentką - Krystyną Skarbek, która posłużyła jako pierwowzór postaci Vesper Lynd w "Casino Royale". Co ważne, książkowe kasyno to w rzeczywistości "Casino Estoril", największy tego typu obiekt w Europie. Położony jest w mieście Estoril w Portugalii (filmowe kasyno znajdowało się w Czarnogórze). W tym samym czasie, mieszkał tam słynny admirał Miklos Horthy, regent Królestwa Węgier, do tego dyktator. Od 1946 r. na wygnaniu w Portugalii, na zaproszenie Antonio de Oliveiry Salazara. Kto wie, czy Ian Fleming nie spotkał Horthy'ego w kasynie. Zapewne tak. W samej Portugalii, też działały wywiady państw walczących w II wojnie światowej. Czyli miejsce idealne do inspiracji.
Plaża Guincho w Estoril (Portugalia)
(Zdjęcie mojego autorstwa)
Wracając do głównego wątku, lata 60-te odtwórcą roli Jamesa Bonda był sir Sean Connery (Szkot). Krótki epizod zaliczył George Lazenby (Australijczyk), potem na jeden film sir Sean, aż już do połowy lat 80tych panował sir Roger Moore (Anglik). Końcówka tej dekady, to już Walijczyk Timothy Dalton.
Gdy nikt już nie spodziewał się zmiany sytuacji, nagle pojawiła się w 1994 r. wieść. Niespodziewanie, producenci powierzyli reżyserię najnowszej części mało znanemu Nowozelandczykowi - Martinowi Campbellowi ("Casino Royale", "Maska Zorro"). A ten z kolei w roli Jamesa Bonda, obsadził Irlandczyka - Pierce'a Brosnana ("Pociąg śmierci", "The World's End", "Pani Doubtfire", "Autor widmo").
Pierwszy od prawej James Bond (Pierce Brosnan) i Alec Trevelyan (Sean Bean)
(źródło: http://1.fwcdn.pl/ph/07/99/799/211555.1.jpg)
Jest końcówka zimnej wojny. James Bond (Pierce Brosnan), razem z agentem 006 - Alec Trevelyan (Sean Bean) mają misję w ZSRR. Cały film otwiera skok na bungee z tamy w wykonaniu 007. Niesamowite ujęcie, które zapamiętuje się na długo. Celem misji jest likwidacja generała Arkadego Orumowa (Gottfried John), który dowodzi tajną bazą na Syberii. Obaj agenci, zakładają ładunki wybuchowe, nastawiając je na 6 minut. Wtedy, w ręce Rosjan wpada Alec, po czym zostaje zabity na oczach Bonda. A nasz agent, przezornie nastawił zapalniki na 3 minuty. Efektowna ucieczka i jeszcze bardziej brawurowe podążanie za samolotem - wyskakuje za nim na motorze, ale ucieka. Baza wybucha.
A wtedy, rozpoczyna się słynna czołówka serii z piosenką Tiny Turner pt. "GoldenEye".Widać tam tańczące kobiety, upadające posągi Lenina (symbolika) oraz wystrzeliwujące pistolety. Osobiście, najbardziej lubię animację w "Casino Royale".
Wtedy, przenosimy się do Włoch kilka lat później. James Bond jedzie swoim astonem martinem razem z instruktorką, przy okazji wdając się w wyścig z tajemniczą Ksenią (Famke Janssen) w ferrari. Przegrywa, ale wdaje się w kolejny romans ze swoją koleżanką z MI-6.
Po powrocie z Włoch, trafia do siedziby wywiadu. Jego szefową została M (baronessa Judi Dench). Interesujący zabieg w całej serii. Jednak, baronessa Dench dała sobie radę! Bond dostaje nową misję, która dotyczy tajemniczej broni - "GoldenEye" (pol. "Złote oko"). Jednak wezwanie dotyczy innej sprawy, gdyż Ksenia zabija rosyjskiego oficera w Monte Carlo i porywa Eurocopter Tiger. Bond ma odnaleźć ten helikopter.
W Archangielsku, w zakładzie naukowym na rzecz wojska pracuje Natalia Simonowa (Izabella Scorupco) oraz Boris Griszenko (Alla Cumming). Gdy Natalia idzie do kuchni, do budynku wkraczają Ksenia i gen. Orumow, mordując wszystkich, prócz ukrytej w szafce Natalii.
Na dodatek, na miejsce pracy Natalii zostaje skierowany impuls z satelity w ramach "GoldenEye". Ksenia ukradła helikopter, żeby dostać się do Archangielska i ukraść klucze do tej broni. Razem z generałem bezpiecznie opuszczają to miejsce, a chwilę później niszczy je impuls, co odnotowują satelity brytyjskie - Bond obserwuje razem z M całą sytuację, ale dostrzega sylwetkę Natalii.
Ma ją odnaleźć i przesłuchać. Dlatego jedzie do Sankt Petersburga. Wcześniej, zgłasza się do Q (śp. Desmond Llewellyn) po nowe gadżety. Słynna scena: "Leave it! That's my lunch!", gdy Bond bierze do ręki kanapkę Q, pytając co to za broń. Wśród nowości, BMW Z3 oraz wybuchowy długopis.
W Sankt Petersburgu, Bond trafia na agenta CIA Jacka Wade'a (Joe Don Baker). Po drodze, trafia też do Dmitrija Żukowskiego (Robbie Coltrane) po informacje. Wtedy słyszy o Janusie - Kozaku (potomku Kozaków z Linzu)*, który stoi za kradzieżą helikoptera i kluczy do "GoldenEye".
Natalia w tym samym czasie, dociera do Sankt Petersburga. Chce skorzystać z komputera, żeby skontaktować się z Borisem, jeśli żyje. Oczywiście, pozostał przy życiu. Natalia nie wie jednak, że współpracuje on z Orumowem, Ksenią i Janusem.
Bond, co można przewidzieć odnajduje Natalię, a potem trafia na spotkanie z ... Alekiem, rzekomo zabitym 9 lat wcześniej. Dawny 006 okazuje się być tym słynnym Janusem (imię od rzymskiego bożka o dwóch twarzach). Ze śladami poparzeń, Alec opowiada trochę o swoim planie Bondowi. Chce zemsty na Wielkiej Brytanii za los rodziców. Do tego była mu potrzebna "GoldenEye". A Bond razem z Natalią, uderzeni do utraty przytomności przez ludzi Aleca, trafiają do Eurocoptera. Oczywiście, ma on założoną bombę. Bond jednak znajduje sposób ucieczki, mimo spętanych rąk - wciska przycisk katapulty. Dlatego przeżywają razem z Natalią.
Potem wszystko zaczyna się rozkręcać. James i Natalia wpadają w ręce rosyjskiego wojska, Orumow wrabia 007 w zabójstwo ministra obrony Rosji Myszkina (Tcheky Karyo), który chciał przesłuchać oboje z nich. Nie daje się jednak zabić i rozpoczyna ucieczkę. Natalia wpada w ręce Orumowa ... gdy Rosjanie oddalają się, Bond podąża za nimi czołgiem. Scena pościgu w Sankt Petersburgu jest rewelacyjna! Perfekcyjne ujęcia, zabawne zwroty akcji (zniszczona ciężarówka, czy Orumow pijący wódkę) - to się pamięta!
Niestety, Orumow ucieka z Natalią. Bond jednak podąża ich śladem, aż dociera do pociągu pancernego. Na jego pokładzie czekają Ksenia i Alec. Jak zwykle, Bondowi się udaje. Wchodzi na pokład i rozmawia z Alekiem. Mówi Orumowowi kim jest Alec w rzeczywistości, za co generał ginie. Stary Rosjanin chciał zabić Aleca za pochodzenie od Kozaków z Linzu. Ksenia i Alec ewakuują się z pociągu, w którym jest bomba. Zapalniki nastawiono na 6 min (nawiązanie do początku filmu), czyli 3 min w rzeczywistości. Bond i w pociągu pancernym odnajduje wyjście ewakuacyjne.
James dowiaduje się, gdzie udał się Alec. Otóż, pojechał on do Ameryki Płd. (w rzeczywistości Obserwatorium Arecibo na Puerto Rico**), skąd w centrum radarowym chce wysłać impuls za pomocą GoldenEye na Londyn, niszcząc go doszczętnie.
Bond udaje się w ślad za wrogiem. Po wyspie porusza się swoim BMW Z3, a przy okazji likwiduje Ksenię, którą wysłano przeciwko niemu i Natalii. W samym radarze, Boris i Alec przygotowują się do odpalenia "GoldenEye". A Natalia, jak zwykle wpada w ręce oprawców...
Bond też, wcześniej wręczając Borisowi wybuchowy długopis. Gdy informatyk ma problemy, nerwowo wciska długopis, aktywując bombę. Alec zdaje sobie z tego sprawę i nakazuje wyrzucić ten przedmiot, co oczywiście kończy się eksplozją i zamieszaniem. Bond likwiduje przeciwników, aż dochodzi do walki z samym Alekiem. Czarny charakter spada z wysokości, ale ledwo przeżywa.
Gdy Boris łamie kod, z rury z ciekłym azotem, rozszczelnionej po wybuchu opryskuje go przeciek. Zamarza w zabawnej pozie radości. Po tylu latach to wciąż bawi.
Sama stacja radarowa wybucha, ale Bond i Natalia zdążą się ewakuować. A całość spada na żywego jeszcze Aleca ... to było rzeczywiście głupie.
Gdy Bond i Natalia są bezpieczni, zjawia się Wade z ekipą. Zabiera bohaterów i tak kończy się film.
Cóż można rzec na taką treść. Po nieudanej "Licencji na zabijanie" nikt nie wierzył w przygody 007. Tu natomiast, udała się reaktywacja. Nowy Bond czaruje, a całość jest niejako surrealistyczna. Ale taka z żartem.
Pierce Brosnan, dzięki roli w "Pociągu śmierci" został wybrany na 007 lat 90-tych. Irlandczyk poradził sobie z rolą doskonale, mimo wcześniejszych obaw. Jest czarujący, no i potrafi walczyć. Dobrze się ubiera, ma poczucie humoru, a czasem rzuci jakimś śmiesznym tekstem. Dla Brosnana była to lokomotywa dla kariery, więc trafił odpowiednio dla siebie - przecież miał wtedy 42 lata. Jednak, dużo mu brakuje do sir Sean Connery'ego czy sir Rogera Moore'a. Stwierdzę tak, każdy Bond to dany aktor go grający. Na lata 90-te był odpowiednim wyborem. Za tę rolę należą mu się pochwały i brawa za reaktywację niemal znudzonej widzom postaci.
Izabella Scorupco ("Ogniem i mieczem", "Władcy ognia", "Egzorcysta: początek"), jedyna dziewczyna Bonda z Polski w całej historii serii. Urodzona w Białymstoku aktorka wypada blado ... mówi ze strasznym polskim akcentem (po polsku mówi ze szwedzkim chyba), a na dodatek nie ma tego wdzięku co typowa dziewczyna Bonda (choć bywały gorsze od niej). Sztuczna gra i brak warsztatu wyszły na pierwszy plan. Była żona Mariusza Czerkawskiego, nie poradziła sobie z rolą. Szkoda, bo to wstyd dla całej Polski, że taka słaba aktorka reprezentowała nasz kraj w Hollywood. Wielki minus filmu.
Sean Bean ("Władca Pierścieni: Drużyna Pierścienia", "Władca Pierścieni: Powrót Króla", "Czas patriotów", "Equilibrium", "Burzliwy poniedziałek", "Czarna śmierć", "Troja", serial "Gra o tron") w roli złoczyńcy. Jak zawsze ginie, a przez wiele lat grał postacie negatywne, ale o pewnej głębi psychologicznej. Tu jest tak samo - kieruje nim chęć zemsty za los przodków, zdradzonych przez sir Winstona Churchilla, choć w rzeczywistości byli to kolaboranci hitlerowscy. Dążący do własnego państwa, ale będący punktem zapalnym w powojennej rzeczywistości. Alec/Janus ma tego świadomość, lecz nie może zapomnieć całej krzywdy. I poniekąd go rozumiem. Sean Bean, zanim został Boromirem też gdzieś grał. Warto o tym pamiętać.
Baronessa Judi Dench ("Iris", "Henryk V", "Hamlet" z 1996 r., "Zakochany Szekspir", "Skyfall", "Casino Royale") pojawia się na ekranie pierwszy raz w roli M. Z sukcesem, skoro potem wystąpiła jeszcze w kilku częściach przygód 007 ("Jutro nie umiera nigdy", "Świat to za mało", "Śmierć nadejdzie jutro", "Casino Royale", "Quantum of Solace", "Skyfall"). Spokój, opanowanie w trudnej sytuacji i twarda ręka wobec Bonda, na dodatek w otoczce prawdziwej arystokratki. Prawdziwa baronessa w odpowiedniej roli! Przełom ze względu na obsadzenie kobiety jako M.
Famke Janssen ("X-Men", "X-Men 2", "Uprowadzona", "Celebrity"), czyli Holenderka, która rozwinęła swoją karierę dzięki "GoldenEye". Piękność, której zabijanie sprawia przyjemność. Ślicznie się uśmiecha i strzela równie skutecznie. Zna też sztuki walki wręcz. Prawdziwy demon w kobiecej skórze. Aż niepodobna do Jean Grey z "X-Mena". Trafiona decyzja twórców.
Pozostali aktorzy warci wymienienia to Niemiec Gottfried John ("Asterix i Obelix kontra Cezar", "Dowód życia"), Francuz Tcheky Karyo ("Patriota", "Nikita", "Bad Boys"), Szkot Robbie Coltrane ("Harry Potter i Kamień filozoficzny", "Harry Potter i Komnata tajemnic", "Henryk V"), Amerykanin Joe Don Baker ("Przylądek strachu" z 1991 r.), kolejny Szkot Alan Cumming ("Mali agenci", "X-Men 2", "Oczy szeroko zamknięte") oraz Walijczyk, nieodżałowanej pamięci Desmond Llewellyn (zm. 1999), którego wszyscy kojarzą jako Q. Nawet role drugoplanowe obsadzono równie wyśmienicie, co obsadę główną.
Od strony technicznej "GoldenEye" wciąż prezentuje się dobrze. Zdjęcia Phila Meheux ("Casino Royale", "Maska Zorro") robią wrażenie podczas sekwencji otwierającej film - ten skok na tamie zapamiętuje się na całe lata! Ujęcia podczas pościgu po Petersburgu, czy walka na radarze też należy wspomnieć. Jednak, Meheux pokaże co potrafi dopiero przy "Casino Royale".
Efekty specjalne, już rażą. Wybuch ośrodka naukowego na początku, eksplozja helikoptera - takie były wtedy możliwości. Poza tym, w filmach o Bondzie zwraca się uwagę na inne rzeczy.
Muzyka Erica Serry ("Leon zawodowiec", "Piąty element", "Wielki błękit", "Nikita", "Joanna D'Arc") niestety nie zapada w pamięć. Nieśmiertelny motyw Bonda wedle kompozycji Johna Barry'ego (zm. 2011) przebija całą ścieżkę dźwiękową. Piosenka "GoldenEye" Tiny Turner, do której słowa napisali Bono i The Edge (właśc. David Howell Evans), obaj z U2. Ten utwór akurat pamięta się latami. Jedna z lepszych piosenek z całej serii.
Podsumowując już, Martin Cambpell zreanimował skutecznie cykl przygód 007. Nowi aktorzy w rolach głównych - Pierce Brosnan jako James Bond, baronessa Judi Dench jako M w kobiecej wersji, pojawili się w kolejnych obrazach. Co prawda Dench występowała dłużej, ale można zrozumieć czemu. Czarujący Bond, który wreszcie przestaje walczyć z ZSRR i porusza się BMW Z3, zamiast słynnego astona martina. Wciąż jednak pije Martini, "wstrząśnięte, niezmieszane". W roli producentów ojciec i córka, czyli odpowiednio Albert i Barbara Broccoli. Dla Alberta była to ostatnia produkcja przed śmiercią. Jego dzieło kontynuuje dalej Barbara. Z jednorazowych zmian, Sean Bean jako czarny charakter, promująca się Famke Janssen oraz słaba aktorsko Izabella Scorupco. A do tego świetni aktorzy w tle i jeszcze lepsze wykonanie. Campbell dopiero później odmieni Bonda, na zawsze. Tu, była tylko reanimacja serii, która finansowo i artystycznie (dwie nominacje do nagrody BAFTA (R)) przypadła widzom i krytykom do gustu.
Moja ocena: 7.5/10.
*Kozacy z Linzu (w Austrii)- określenie obywateli ZSRR, którzy walczyli po stronie Niemców. Byli to głównie kawalerzyści. W 1945 r. poddali się Brytyjczykom, którzy oddali ich Stalinowi, jako swojemu sojusznikowi. Skończyło się to dla nich bardzo źle. Rozstrzelania, tortury, Syberia, gdyż wg stalinowskiego prawa byli zdrajcami ZSRR. Niektórzy liczyli, że trafią do Wielkiej Brytanii z prawem azylu.
** Puerto Rico (hiszp. Bogaty Port) - po polsku Portoryko - państwo zależne od USA (od 1898 r., na mocy traktatu w Paryżu, podpisanego po wojnie amerykańsko-hiszpańskiej z lat 1895-1898). Znajduje się tam słynne Obserwatorium Astronomiczne Arecibo.
Pierce Brosnan jako James Bond
(źródło: http://1.fwcdn.pl/ph/07/99/799/211563.1.jpg)
Wtedy, przenosimy się do Włoch kilka lat później. James Bond jedzie swoim astonem martinem razem z instruktorką, przy okazji wdając się w wyścig z tajemniczą Ksenią (Famke Janssen) w ferrari. Przegrywa, ale wdaje się w kolejny romans ze swoją koleżanką z MI-6.
Po powrocie z Włoch, trafia do siedziby wywiadu. Jego szefową została M (baronessa Judi Dench). Interesujący zabieg w całej serii. Jednak, baronessa Dench dała sobie radę! Bond dostaje nową misję, która dotyczy tajemniczej broni - "GoldenEye" (pol. "Złote oko"). Jednak wezwanie dotyczy innej sprawy, gdyż Ksenia zabija rosyjskiego oficera w Monte Carlo i porywa Eurocopter Tiger. Bond ma odnaleźć ten helikopter.
Famke Janssen jako Ksenia
(źródło: http://1.fwcdn.pl/ph/07/99/799/211578.1.jpg)
W Archangielsku, w zakładzie naukowym na rzecz wojska pracuje Natalia Simonowa (Izabella Scorupco) oraz Boris Griszenko (Alla Cumming). Gdy Natalia idzie do kuchni, do budynku wkraczają Ksenia i gen. Orumow, mordując wszystkich, prócz ukrytej w szafce Natalii.
Na dodatek, na miejsce pracy Natalii zostaje skierowany impuls z satelity w ramach "GoldenEye". Ksenia ukradła helikopter, żeby dostać się do Archangielska i ukraść klucze do tej broni. Razem z generałem bezpiecznie opuszczają to miejsce, a chwilę później niszczy je impuls, co odnotowują satelity brytyjskie - Bond obserwuje razem z M całą sytuację, ale dostrzega sylwetkę Natalii.
Ma ją odnaleźć i przesłuchać. Dlatego jedzie do Sankt Petersburga. Wcześniej, zgłasza się do Q (śp. Desmond Llewellyn) po nowe gadżety. Słynna scena: "Leave it! That's my lunch!", gdy Bond bierze do ręki kanapkę Q, pytając co to za broń. Wśród nowości, BMW Z3 oraz wybuchowy długopis.
Gen. Orumow (Gottfried John) i Ksenia (Famke Janssen)
(źródło: http://1.fwcdn.pl/ph/07/99/799/211554.1.jpg)
W Sankt Petersburgu, Bond trafia na agenta CIA Jacka Wade'a (Joe Don Baker). Po drodze, trafia też do Dmitrija Żukowskiego (Robbie Coltrane) po informacje. Wtedy słyszy o Janusie - Kozaku (potomku Kozaków z Linzu)*, który stoi za kradzieżą helikoptera i kluczy do "GoldenEye".
Natalia w tym samym czasie, dociera do Sankt Petersburga. Chce skorzystać z komputera, żeby skontaktować się z Borisem, jeśli żyje. Oczywiście, pozostał przy życiu. Natalia nie wie jednak, że współpracuje on z Orumowem, Ksenią i Janusem.
Natalia (Izabella Scorupco) i James Bond (Pierce Brosnan)
(źródło: http://1.fwcdn.pl/ph/07/99/799/211593.1.jpg)
Bond, co można przewidzieć odnajduje Natalię, a potem trafia na spotkanie z ... Alekiem, rzekomo zabitym 9 lat wcześniej. Dawny 006 okazuje się być tym słynnym Janusem (imię od rzymskiego bożka o dwóch twarzach). Ze śladami poparzeń, Alec opowiada trochę o swoim planie Bondowi. Chce zemsty na Wielkiej Brytanii za los rodziców. Do tego była mu potrzebna "GoldenEye". A Bond razem z Natalią, uderzeni do utraty przytomności przez ludzi Aleca, trafiają do Eurocoptera. Oczywiście, ma on założoną bombę. Bond jednak znajduje sposób ucieczki, mimo spętanych rąk - wciska przycisk katapulty. Dlatego przeżywają razem z Natalią.
Robbie Coltrane jako Żukowski
(źródło: http://1.fwcdn.pl/ph/07/99/799/211567.1.jpg)
Potem wszystko zaczyna się rozkręcać. James i Natalia wpadają w ręce rosyjskiego wojska, Orumow wrabia 007 w zabójstwo ministra obrony Rosji Myszkina (Tcheky Karyo), który chciał przesłuchać oboje z nich. Nie daje się jednak zabić i rozpoczyna ucieczkę. Natalia wpada w ręce Orumowa ... gdy Rosjanie oddalają się, Bond podąża za nimi czołgiem. Scena pościgu w Sankt Petersburgu jest rewelacyjna! Perfekcyjne ujęcia, zabawne zwroty akcji (zniszczona ciężarówka, czy Orumow pijący wódkę) - to się pamięta!
Pościg czołgiem po mieście
(źródło: http://1.fwcdn.pl/ph/07/99/799/211552.1.jpg)
Niestety, Orumow ucieka z Natalią. Bond jednak podąża ich śladem, aż dociera do pociągu pancernego. Na jego pokładzie czekają Ksenia i Alec. Jak zwykle, Bondowi się udaje. Wchodzi na pokład i rozmawia z Alekiem. Mówi Orumowowi kim jest Alec w rzeczywistości, za co generał ginie. Stary Rosjanin chciał zabić Aleca za pochodzenie od Kozaków z Linzu. Ksenia i Alec ewakuują się z pociągu, w którym jest bomba. Zapalniki nastawiono na 6 min (nawiązanie do początku filmu), czyli 3 min w rzeczywistości. Bond i w pociągu pancernym odnajduje wyjście ewakuacyjne.
James dowiaduje się, gdzie udał się Alec. Otóż, pojechał on do Ameryki Płd. (w rzeczywistości Obserwatorium Arecibo na Puerto Rico**), skąd w centrum radarowym chce wysłać impuls za pomocą GoldenEye na Londyn, niszcząc go doszczętnie.
Bond udaje się w ślad za wrogiem. Po wyspie porusza się swoim BMW Z3, a przy okazji likwiduje Ksenię, którą wysłano przeciwko niemu i Natalii. W samym radarze, Boris i Alec przygotowują się do odpalenia "GoldenEye". A Natalia, jak zwykle wpada w ręce oprawców...
Bond też, wcześniej wręczając Borisowi wybuchowy długopis. Gdy informatyk ma problemy, nerwowo wciska długopis, aktywując bombę. Alec zdaje sobie z tego sprawę i nakazuje wyrzucić ten przedmiot, co oczywiście kończy się eksplozją i zamieszaniem. Bond likwiduje przeciwników, aż dochodzi do walki z samym Alekiem. Czarny charakter spada z wysokości, ale ledwo przeżywa.
Gdy Boris łamie kod, z rury z ciekłym azotem, rozszczelnionej po wybuchu opryskuje go przeciek. Zamarza w zabawnej pozie radości. Po tylu latach to wciąż bawi.
Sama stacja radarowa wybucha, ale Bond i Natalia zdążą się ewakuować. A całość spada na żywego jeszcze Aleca ... to było rzeczywiście głupie.
BMW Z3 jako nowe auto Bonda
(źródło: http://1.fwcdn.pl/ph/07/99/799/211562.1.jpg)
Gdy Bond i Natalia są bezpieczni, zjawia się Wade z ekipą. Zabiera bohaterów i tak kończy się film.
Cóż można rzec na taką treść. Po nieudanej "Licencji na zabijanie" nikt nie wierzył w przygody 007. Tu natomiast, udała się reaktywacja. Nowy Bond czaruje, a całość jest niejako surrealistyczna. Ale taka z żartem.
Pierce Brosnan, dzięki roli w "Pociągu śmierci" został wybrany na 007 lat 90-tych. Irlandczyk poradził sobie z rolą doskonale, mimo wcześniejszych obaw. Jest czarujący, no i potrafi walczyć. Dobrze się ubiera, ma poczucie humoru, a czasem rzuci jakimś śmiesznym tekstem. Dla Brosnana była to lokomotywa dla kariery, więc trafił odpowiednio dla siebie - przecież miał wtedy 42 lata. Jednak, dużo mu brakuje do sir Sean Connery'ego czy sir Rogera Moore'a. Stwierdzę tak, każdy Bond to dany aktor go grający. Na lata 90-te był odpowiednim wyborem. Za tę rolę należą mu się pochwały i brawa za reaktywację niemal znudzonej widzom postaci.
Izabella Scorupco ("Ogniem i mieczem", "Władcy ognia", "Egzorcysta: początek"), jedyna dziewczyna Bonda z Polski w całej historii serii. Urodzona w Białymstoku aktorka wypada blado ... mówi ze strasznym polskim akcentem (po polsku mówi ze szwedzkim chyba), a na dodatek nie ma tego wdzięku co typowa dziewczyna Bonda (choć bywały gorsze od niej). Sztuczna gra i brak warsztatu wyszły na pierwszy plan. Była żona Mariusza Czerkawskiego, nie poradziła sobie z rolą. Szkoda, bo to wstyd dla całej Polski, że taka słaba aktorka reprezentowała nasz kraj w Hollywood. Wielki minus filmu.
Sean Bean jako Alec Trevelyan/Janus
(źródło: http://1.fwcdn.pl/ph/07/99/799/211561.1.jpg)
Sean Bean ("Władca Pierścieni: Drużyna Pierścienia", "Władca Pierścieni: Powrót Króla", "Czas patriotów", "Equilibrium", "Burzliwy poniedziałek", "Czarna śmierć", "Troja", serial "Gra o tron") w roli złoczyńcy. Jak zawsze ginie, a przez wiele lat grał postacie negatywne, ale o pewnej głębi psychologicznej. Tu jest tak samo - kieruje nim chęć zemsty za los przodków, zdradzonych przez sir Winstona Churchilla, choć w rzeczywistości byli to kolaboranci hitlerowscy. Dążący do własnego państwa, ale będący punktem zapalnym w powojennej rzeczywistości. Alec/Janus ma tego świadomość, lecz nie może zapomnieć całej krzywdy. I poniekąd go rozumiem. Sean Bean, zanim został Boromirem też gdzieś grał. Warto o tym pamiętać.
Baronessa Judi Dench ("Iris", "Henryk V", "Hamlet" z 1996 r., "Zakochany Szekspir", "Skyfall", "Casino Royale") pojawia się na ekranie pierwszy raz w roli M. Z sukcesem, skoro potem wystąpiła jeszcze w kilku częściach przygód 007 ("Jutro nie umiera nigdy", "Świat to za mało", "Śmierć nadejdzie jutro", "Casino Royale", "Quantum of Solace", "Skyfall"). Spokój, opanowanie w trudnej sytuacji i twarda ręka wobec Bonda, na dodatek w otoczce prawdziwej arystokratki. Prawdziwa baronessa w odpowiedniej roli! Przełom ze względu na obsadzenie kobiety jako M.
Famke Janssen ("X-Men", "X-Men 2", "Uprowadzona", "Celebrity"), czyli Holenderka, która rozwinęła swoją karierę dzięki "GoldenEye". Piękność, której zabijanie sprawia przyjemność. Ślicznie się uśmiecha i strzela równie skutecznie. Zna też sztuki walki wręcz. Prawdziwy demon w kobiecej skórze. Aż niepodobna do Jean Grey z "X-Mena". Trafiona decyzja twórców.
James Bond (Pierce Brosnan) i Q (śp. Desmond Llewellyn)
(źródło: http://1.fwcdn.pl/ph/07/99/799/211571.1.jpg)
Pozostali aktorzy warci wymienienia to Niemiec Gottfried John ("Asterix i Obelix kontra Cezar", "Dowód życia"), Francuz Tcheky Karyo ("Patriota", "Nikita", "Bad Boys"), Szkot Robbie Coltrane ("Harry Potter i Kamień filozoficzny", "Harry Potter i Komnata tajemnic", "Henryk V"), Amerykanin Joe Don Baker ("Przylądek strachu" z 1991 r.), kolejny Szkot Alan Cumming ("Mali agenci", "X-Men 2", "Oczy szeroko zamknięte") oraz Walijczyk, nieodżałowanej pamięci Desmond Llewellyn (zm. 1999), którego wszyscy kojarzą jako Q. Nawet role drugoplanowe obsadzono równie wyśmienicie, co obsadę główną.
Od strony technicznej "GoldenEye" wciąż prezentuje się dobrze. Zdjęcia Phila Meheux ("Casino Royale", "Maska Zorro") robią wrażenie podczas sekwencji otwierającej film - ten skok na tamie zapamiętuje się na całe lata! Ujęcia podczas pościgu po Petersburgu, czy walka na radarze też należy wspomnieć. Jednak, Meheux pokaże co potrafi dopiero przy "Casino Royale".
Efekty specjalne, już rażą. Wybuch ośrodka naukowego na początku, eksplozja helikoptera - takie były wtedy możliwości. Poza tym, w filmach o Bondzie zwraca się uwagę na inne rzeczy.
Muzyka Erica Serry ("Leon zawodowiec", "Piąty element", "Wielki błękit", "Nikita", "Joanna D'Arc") niestety nie zapada w pamięć. Nieśmiertelny motyw Bonda wedle kompozycji Johna Barry'ego (zm. 2011) przebija całą ścieżkę dźwiękową. Piosenka "GoldenEye" Tiny Turner, do której słowa napisali Bono i The Edge (właśc. David Howell Evans), obaj z U2. Ten utwór akurat pamięta się latami. Jedna z lepszych piosenek z całej serii.
Podsumowując już, Martin Cambpell zreanimował skutecznie cykl przygód 007. Nowi aktorzy w rolach głównych - Pierce Brosnan jako James Bond, baronessa Judi Dench jako M w kobiecej wersji, pojawili się w kolejnych obrazach. Co prawda Dench występowała dłużej, ale można zrozumieć czemu. Czarujący Bond, który wreszcie przestaje walczyć z ZSRR i porusza się BMW Z3, zamiast słynnego astona martina. Wciąż jednak pije Martini, "wstrząśnięte, niezmieszane". W roli producentów ojciec i córka, czyli odpowiednio Albert i Barbara Broccoli. Dla Alberta była to ostatnia produkcja przed śmiercią. Jego dzieło kontynuuje dalej Barbara. Z jednorazowych zmian, Sean Bean jako czarny charakter, promująca się Famke Janssen oraz słaba aktorsko Izabella Scorupco. A do tego świetni aktorzy w tle i jeszcze lepsze wykonanie. Campbell dopiero później odmieni Bonda, na zawsze. Tu, była tylko reanimacja serii, która finansowo i artystycznie (dwie nominacje do nagrody BAFTA (R)) przypadła widzom i krytykom do gustu.
Moja ocena: 7.5/10.
*Kozacy z Linzu (w Austrii)- określenie obywateli ZSRR, którzy walczyli po stronie Niemców. Byli to głównie kawalerzyści. W 1945 r. poddali się Brytyjczykom, którzy oddali ich Stalinowi, jako swojemu sojusznikowi. Skończyło się to dla nich bardzo źle. Rozstrzelania, tortury, Syberia, gdyż wg stalinowskiego prawa byli zdrajcami ZSRR. Niektórzy liczyli, że trafią do Wielkiej Brytanii z prawem azylu.
** Puerto Rico (hiszp. Bogaty Port) - po polsku Portoryko - państwo zależne od USA (od 1898 r., na mocy traktatu w Paryżu, podpisanego po wojnie amerykańsko-hiszpańskiej z lat 1895-1898). Znajduje się tam słynne Obserwatorium Astronomiczne Arecibo.
(źródło: http://1.fwcdn.pl/po/07/99/799/7518095.3.jpg)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz